środa, 15 sierpnia 2012

Już jesteśmy!

Już wróciłyśmy z pięknego Zakopanego! 
Było wspaniale i jeszcze lepiej, ze względu na to, że byłyśmy pierwszy raz - miałyśmy chrzest. Nie było n straszny, a nawet fajny, ponieważ było aż 14 osób, najmłodszych. Najpierw mieliśmy zjeść kanapkę z nutellą i posypką, a nie z włosami, jak to robił nasz kolega dwa lata temu. Potem każdy miał jakieś zadanie, Iza (Azi..) miała napisać 'List miłosny do Prezydenta' ze słowami między innymi takimi, jak kapsztyfikator, unia europejska, pampers, prostownica, młot pneumatyczny.. I TAK DALEJ :D Ja za to miałam wygłosić odę do depilatora, masakra. Na koniec musieliśmy wypić po kieliszku soku z cytryny, który był dobry! :3 To tylko cząstka z naszej podróży, jeżeli chcecie wiedzieć więcej - pytajcie :)

Ale jeszcze jedna sprawa.. Na wyjeździe złapałam anginę ropną i czuję się okropnie, dlatego też z mojej strony może być trochę mniej postów, z góry przepraszam, ale jak będę wracać do zdrowia, to myślę, że będę bardziej ogarnięta niż dziś. - Sendy..

Kolejka do metamorfoz będzie się pomniejszała z dnia na dzień, także zapraszamy do zgłaszania się :3


POZDRAWIAMY, SENDY.. I AZI.. c:

1 komentarz:

Patrycja. pisze...

Ale fajnie miałyście :D List miłosny do Prezydenta hahhaha :) Wracaj szybko do zdrowia! :3